No i stalo sie to czego sie najbardziej niespodziwalam. Dostalam udaru! Nie wiem czy to byl udar sloneczny czy bardziej od TEGO NIESAMOWITEGO CIEPLA! ale czulam sie zle. Dobrze bylo w klimatyzowanych pomieszczeniach ale po wyjsciu na dwor, coz czulam sie zmeczona, nie mialam apetytu, bolal mnie brzuszek i bylo mi bardzo duszno. W nocy mialam chyba gorczaki i tak to sie ciagnelo az do dnia zacmienia slonca ( bo spadł DESZCZ) wiem ze to starszne ale mnie to bardzo cieszylo, bo po zmianie temperatury i dluzszym odpoczynku w hotelu poczulam sie lepiej. Chwilami to zastanawialam sie czy nie powinnismy udac sie ze mna do szpitala, ale PRZETRWALAM bez integrencji sluzb specjalnyhch i teraz jak juz to pisze czuje sie SUPER DOBRZE!!!!! :) Nie sadzialam ze az tak trzeba uwazac na ten okropny upal!!! Odwodnienie organizmu, oraz przemeczenie. Bo jakby nie bylo caly czas staramy sie cos ziwedzic, skosztowac, zobaczyc :) Mimo umeczenia, ktore mnie spotaklo podczas mojego malego udarku, to i tak ciesze sie z naszej "drogi" zwiedzania Chin :) :) :)