Po okolo 40 minutach drogi, dojechaliśmy na stację Shanghainan tj. Szanghaj Południowy. Pociągiem jechało się spokojnie i bez problemów..
Pociąg z Jiaxing do Szanghaju okazał się jak najbardziej luksusowy, mimo, że tym razem klasa byłą standardowa. Wagony były świetnie klimatyzowane, ciche, wygodne fotele, wysoka czystość, prawie jak w samolocie, tylko miejsca więcej.
W ogóle pociągi, rozkłady i obsługa pasażerów są bardzo dobrze zorganizowane i moim zdaniem (pze) na wysokim światowym poziomie. Nie wiem jak pociągi lokalne, ale te którymi jechaliśmy póki co były świetne. Zdecydowanie na wyższym poziomie niż jakikolwiek pociąg w Polsce
No i cena ... ponownie 'śmieszna' ... tym razem 25 RMB/os, czyli okolo 2.5 Euro (a trasa to przecież około 70km). W Finlandii, bilet na pojedynczy przejazd autobusem jest droższy ;) To tak odnośnie pociągu.
Po wyjściu z peronu i przejściu paru metrów należało okazać bilety aby wyjść z dworca ... nie do końca rozumiem intencje całej tej procedury ... jakiś chiński Pan stoi i przedziera bilecik ale czy się go ma czy nie i tak można przejść (Aneczka swojego nie znalazła w torbie, a i tak przeszła ot tak ...). Może to jakaś praca społeczna ... sam nie wiem ;)
Po opuszczeniu dworca udaliśmy się w kierunku postoju taksówek. Kolejka była dłuuuga, kilkadziesiąt metrów ale okres oczekiwania okazała się być wyjątkowo krótki, może 10 minut? może nawet mniej. Tak czy siak, taksówka podjechała szybko i równie szybko zabrała nas do naszego hotelu w Szanghaju.